Wysokie Brzegi 4 32-600 Oświęcim Pokaż na mapie
Ostatnia aktualizacja: 06-09-2018
33 844 82 82
www.szpital.oswiecim.pl
dyrekcja@szpital.oswiecim.pl
Ordynatorzy: położnictwo – Andrzej Korfanty (od 2011), neonatologii – Wiesław Siergiej (od 2008), położne oddziałowe: położnictwa – Grażyna Bielewicz (od 2010), neonatologii – Beata Janciszyk (od 2008).
Stopień referencyjności oddziału położniczego i neonatologicznego - II
Szkoła Rodzenia
Szpital prowadzi płatną szkołę rodzenia. Kontakt: e-mail :sekretariat@szpital.osiwecim.pl, www: www.szpital.oswiecim.pl
Izba Przyjęć
Można obejrzeć oddział położniczy przed porodem. Dokumenty potrzebne przy przyjęciu do szpitala: karta ciąży, dokument tożsamości, karty informacyjne z pobytów w szpitalu, plan porodu, wyniki badań laboratoryjnych (grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi (oryginał), morfologia - z ostatnich 6 tygodni, badanie moczu - z ostatnich 6 tygodni, antygen HBs - HBS Ag - badanie w kierunku WZW B - w ciąży, OWA, WR - odczyn Wassermanna - badanie w kierunku kiły, Posiew GBS, badanie na nosicielstwo wirusa HIV, przeciwciała anty-HCV (badanie w kierunku WZW C), wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży, zaświadczenia od innych lekarzy specjalistów jeśli były przeprowadzane konsultacje np. od okulisty lub kardiologa, dodatkowe badania w przypadku planowego cc. zlecone przez lekarza konsultującego, jeżeli istnieje wskazanie do cięcia cesarskiego z przyczyn poza połozniczych. Plan porodu jest dołączony do dokumentacji.
Czynności wykonywane w izbie przyjęć u pacjentek przyjmowanych do porodu:
- u wszystkich pacjentek: zbieranie wywiadu, badanie ogólne (tj. pomiar tętna, ciśnienia i temperatury, wagi), badanie wewnętrzne, badanie KTG, badanie USG, zaznajomienie pacjentki z prawami pacjenta;
- w zależności od decyzji personelu: zakładanie wenflonu;
- na prośbę pacjentki: lewatywa.
Warunki i wyposażenie
W oddziale porodowym jest trakt porodowy z 3 stanowiskami podzielonymi na boksy oraz 2 sale jednoosobowa, dostępna dla wszystkich, bez opłat. Do dyspozycji rodzących są dostępne na trakcie i w sali jednoosobowej: worki sako, piłki, prysznic, stołek porodowy, wanna, materac, lina.
Poród
Plan porodu omawiany jest w Izbie Przyjęć i w sali porodowej z lekarzem. Zapis KTG w porodzie niskiego ryzyka prowadzony jest raz na jakiś czas zwykle co 2 godziny przez ok.30 minut. Badania wewnętrzne prowadzone są co godzinę przez położną i lekarza. Rodząca może pić w trakcie porodu wodę niegazowaną, lecz nie może jeść.
Dostępne sposoby łagodzenia bólu:
- niefarmakologiczne: kąpiel, masaż, masaż wodny, praca oddechem, ciepły okład,
- farmakologiczne: leki rozkurczowe, gaz wziewny, znieczulenie zewnątrzoponowe.
Wszystkie metody łagodzenia bólu są omawiane z rodzącą. Znieczulenie dolędźwiowe dostępne jest przy porodzie drogami natury, na życzenie pacjentki. Rodząca może się poruszać.
Parcie:
Najczęściej stosowane pozycje w czasie II okresu porodu to parcie na boku na łóżku porodowym lub w kucki z pomocą osoby towarzyszącej. Rodząca jest zawsze informowana o stosowanych podczas porodu środkach, badaniach i zabiegach.
Poród z osobą towarzyszącą
Osoba towarzysząca może przebywać z kobietą przez cały czas trwania porodu. Rodzącej nie może towarzyszyć więcej niż jedna bliska osoba, ale może towarzyszyć doula. Osoba towarzysząca może przebywać na trakcie porodowym, o ile pozostałe rodzące wyrażą zgodę. Osoba bliska może zostać przez 2 godziny po porodzie. W trakcie planowego cesarskiego cięcia osoba towarzysząca może zawsze być obecna.
Kontakt z dzieckiem
Po porodzie zdrowy noworodek kładziony jest matce na piersi i pozostaje z nią w nieprzerwanym kontakcie od 20 minut do 2 godzin. Pierwsze karmienie piersią zdrowego noworodka po porodzie drogami natury odbywa się do 1 godziny po narodzinach. W trakcie szycia krocza dziecko nigdy nie jest zabierane od matki. Osoba towarzysząca może przeciąć pępowinę, jeśli wyrazi takie życzenie.
Ocena w skali Apgar po porodzie fizjologicznym jest dokonywana na brzuchu matki przez lekarza neonatologa. Ważenie i mierzenie zdrowego noworodka po porodzie drogami natury oraz po porodzie zabiegowym (vacuum, kleszcze) odbywa się w oddziale neonatologicznym najwcześniej po 2 godzinach po porodzie, osoba towarzysząca nie może być przy tym obecna. Badanie noworodka po porodzie przez cięcie cesarskie przeprowadzanie jest najwcześniej po 30 minutach do 2 godzin po narodzinach. Po zbadaniu przez lekarza, zdrowy noworodek urodzony drogą cesarskiego cięcia może być kangurowany przez osobę towarzyszącą. Pierwsze karmienie piersią zdrowego noworodka po cięciu cesarskim odbywa się w ciągu 2 godzin od urodzenia.
Pierwsza kąpiel noworodka ma miejsce zawsze w pierwszej dobie życia.
Po porodzie
W oddziale położniczym jest 1 sala dwuosobowe bez łazienki oraz 4 sale trzy-lub więcej -osobowe bez łazienki.
Matki po porodzie fizjologicznym oraz po cesarskim cięciu przebywają ze zdrowymi dziećmi przez całą dobę, ale mają możliwość oddania dziecka na parę godzin pod opiekę personelu. Jeśli noworodek z powodów zdrowotnych znajduje się osobno od matki matka może być z nim bez ograniczeń, gdy tylko chce.
Pobyt na oddziale położniczym trwa średnio 2 dni po porodzie drogami natury, 3 dni po porodzie zabiegowym i 4 dni po cięciu cesarskim.
Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne są wykonywane w obecności matki lub opiekuna. Jeden lub obydwoje rodziców są uczeni, jak pielęgnować noworodka, są informowani o stanie zdrowia dziecka na każdą prośbę, a także mogą być obecni w trakcie badania i szczepień dziecka, jeśli o to poproszą.
Kobieta otrzymuje poradę laktacyjną na życzenie. Porad laktacyjnych udzielają położne. Noworodki są dokarmiane mlekiem modyfikowanym ze względu na zauważalne trudności w karmieniu (noworodek płacze, jest niespokojny), a także ze wskazań medycznych (spadek wagi noworodka poniżej wartości 10 % wagi urodzeniowej).
Kobieta ma możliwość konsultacji z psychologiem.
Odwiedziny odbywają się o każdej porze w ciągu dnia, na korytarzu.
Opłaty
Nie ma opłat.
| Liczba porodów | 968 | Cesarskie cięcia | 40.00% | |||
| Nacięcia krocza | 15.00% | Znieczulenie dolarganem | - | |||
| Znieczulenie zwenątrzoponowe | Tak | Znieczulenie gazem wziewnym | Tak |
Komentarze
Opieka bardzo dobra, Panie położne i Panie pielęgniarki sa naprawdę bardzo mile i pomocne, niestety panowie lekarze nie byli tak sympatyczni...
Zostałam skierowana do szpitala na wywołanie porodu, bo byłam już tydzień po terminie. Opieka przed porodem, była w porządku - miałam robione badania, próbę oksytocynową, założony "balonik", a potem nastąpiła indukcja porodu ;) Opiekę w trakcie porodu oceniam pozytywnie z małym ale... kiedy zaczęły się skurcze parte położna położyła mnie na plecach (wcześniej sobie kucałam i tak było wygodnie), a potem, kazała mi otworzyć oczy, bo "to brak szacunku, jak mówię, a ty na mnie nie patrzysz" - chyba chciała dobrze, ale ja poczułam się źle, otworzyłam oczy z wielkim trudem. Jeszcze jeden nieprzyjemny komentarz ze strony pani położnej - mówiła żebym nie krzyczała, to puściłam mimo uszu i darłam się ile potrzebowałam (ciekawe czy sztangiści daliby radę dźwigać ciężary po cichu). Plus dla położnej za to, że zapytała czy chcę nacięcie, zaprzeczyłam i uszanowała moją decyzję. Ogólnie dobrze wspominam cały pobyt w szpitalu (dwie młode pielęgniarki na neonatologii to anioły). Chciałabym tam rodzić ponownie (najlepiej po remoncie)
Przy pierwszym dziecku nie sądziłam, że wybór placówki jest taki istotny...Oświęcim miałam blisko, więc po co szukać dalej jakiegoś szpitala. No i niestety to był mój błąd. Po pierwsze zostałam niemile potraktowana od samego początku (dodam, że czas od przyjazdu do szpitala do trzymania na rękach dziecka to były zaledwie 4 godziny) typu po co przyjechałam, gdzie tam jeszcze do porodu, mam nie przesadzać, że aż tak mnie te skurcze bolą... Czułam się jak smarkula :( szok :( po zbadaniu mnie przez lekarza doszło do położnych, że do 4 godzin urodzę i już mnie trochę inaczej traktowały. Oczywiście znieczulenia nie ma w tym szpitalu i ja ledwo żyjąc z tego okropnego bólu słyszałam jak w pokoju obok chrapie w najlepsze pan doktor, który miał wtedy dyżur :( no ale dobra, pomijam to. Bardzo trudno mi było przeć na fotelu porodowym i prosiłam czy mogę przyjąć pozycję kucając przy parciu. Nie zgodziły się, bo nie będą łapać dziecka jak spadnie na podłogę :( musiałam się męczyć na fotelu. Tak jak pan doktor przewidział za 4h miałałam dziecko na rękach. Pan doktor (wybudzony z głębokiego snu) tak mnie źle zszył, że szwy musieli mi przez 2 razy wyciągać kilka tygodni po porodzie :( a miały być rozpuszczalne. Miałam ogromne problemy z karmieniem i od niechcenia przychodziły położne i mi przecież tłumaczą jak się to robi i co dalej nie wychodzi? Zaproponowały mi w końcu laktator :) takie były pomocne i pomysłowe. Nie udało mi się karmić córki. Teraz (jestem w 7 mc ciaży) będę szukała takiej placówki, w której położne z pasją podchodzą do swojego zawodu, a nie od niechcenia :( i tam, gdzie jest znieczulenie przy porodzie... Dziewczyny, jeśli ktoś jest mało wymagający, to ten szpital mu może spasować. Ja go oceniam na średni. Na pewno nie będę go brała teraz pod uwagę. Pozdrawiam
Warunki sanitarne i sal szpitalnych nadają się do remontu. To nie pozostawia wątpliwości. Natomiast - mówiąc jeszcze o warunkach - jest czysto i panie sprzątające bardzo o to dbają i są przesympatyczne :). Co do personelu? Wybrałam ten szpital, bo bardziej niż warunki liczył się dla mnie przyjazny personel. Muszę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa - Nie zawiodłam się na żadnym oddziale. Położne są po prostu wspaniałe. Nie spotkałam się z brakiem życzliwości ani na porodówce, ani na położnictwie, ani na noworodkach. Po prostu wspaniałe kobiety. Atmosfera przez to w szpitalu jest bardzo przyjazna. Bez wahania polecam ten szpital każdej przyszłej mamie :)
Opieka przed cc bdb. Cesarka zaczeła się: "Dzień dobry, nazywam się tak i tak i będę panią dziś operował." (co nie jest takie oczywiste gdzie indziej). Ale co było okropne to "podróż" z sali oczekiwania na zabieg do sali zabiegowej NAGO, ponieważ zabrakło koszul jednorazowych, a swojej nie wolno. Podejrzewam, że personelowi jest wszystko jedno, ponieważ już pewnie wszystko widzieli, ale zapewniam, że można się poczuć jak obdartą z resztek godności na korytarzu. W ramach oszczędności nie dają też tych wkładek higienicznych po porodzie, które w innych szpitalach są normą. Nie mówiąc już o braku ręczników, mydła czy papieru w wc. Brakuje też dzwonka nad łóżkiem aby wezwać w razie czego pielęgniarkę. Jeden podnóżek na całą salę, a łóżka strasznie wysokie. Sale po porodzie nie pamiętam coś 6-10 os. Opieka po porodzie dobra. Opieka nad niemowlakiem zależy jaka zmiana. swojego odciągniętego mleka nie można przechowywać w szpitalu. Byłam w innym szpitalu to tam w każdej zwykłej napotkanej na korytarzu lodówce były podpisane butelki z czyimś mlekiem. Pamiętam, że w drugą noc po porodzie kiedy strasznie się wstawało chciałam zostawić malucha na noworodkach, to pani pielęgniarka o mało mnie nie zamordowała, darła się, że to niewyobrażalne, jaką to matką jestem, że odzwyczai się od piersi. Byłam w innym szpitalu tam 90% kobiet zostawia na każdą noc dziecko w noworodkach i to z uśmiechem przyjeżdżają je zabrać, nawet namawiają, żeby odpocząć, bo w domu będzie już sajgon, a tu zaburzyłam pani nocną zmianę, a dziecko dalej pije z piersi. Oprócz tego incydentu byłam zadowolona, ponieważ lekarze z szacunkiem się odnoszą do pacjenta, pielęgnairki również. Przestrzegam tylko przed siadaniem w koszulach nocnych na krzesłach w korytarzu, tym pomiędzy oddziałami, w zimie na tych krzesłach bezdomni siedzą. Nie trzeba brać ubranek dla dziecka, bo zawsze dostaje szpitalne, codziennie zmieniane. Wyprawka darmowa na wychodne bardzo duża.
Rodziłam tutaj w I połowie stycznia 2017. Z pobytu na porodówce jestem zadowolona - położne były bardzo pomocne (nie było tylko gazu wziewnego, na który jednak liczyłam). Jedyny minus - nikt nie omówił ze mną mojego planu porodu, chociaż dołączyłam go do dokumentacji przy przyjęciu. Było to dla mnie o tyle istotne, że chciałam uniknąć nacięcia krocza, co i tak miało miejsce - rozumiem, sytuacja tego pewnie wymagała, ale miło by było, gdyby ktokolwiek poinformował mnie o tym chociażby po porodzie i wytłumaczył przyczyny zastosowania tej metody. Ogólnie gorzej było na położnictwie. Nie mówię o warunkach sanitarnych (do przeżycia, najbardziej brakowało mi salki, gdzie można by przyjąć gości i pokazać im maluszka - nie chodzi o to, by zwalały się tam tłumy ludzi, ale np. tata chciał móc rzucić okiem na swojego potomka nie tylko przez szybę na zapyziałym korytarzu). Po porodzie przewieziono mnie na salę i poinformowano, że synek zostanie do mnie przyniesiony później (rodziłam popołudniu). Czekałam kilka godzin aż w końcu zaniepokojona poszłam na noworodki. Tam okazało się, że mały jest w inkubatorze - nikt nie pofatygował się, żeby mi o tym powiedzieć, podobnie jak dać znać, ile maluszek waży oraz że nie syn nie będzie ze mną w nocy. Położne były co prawda sympatyczne i starały się pomagać, ale co zmiana to byłam zasypywana zupełnie sprzecznymi poradami i informacjami. Np. trzeciego dnia pobytu zostałam zrugana, że nie dokarmiam synka i ten traci na wadze, chociaż wcześniej przez dwa dni utwierdzano mnie w przekonaniu, że skoro chcę karmić piersią to dokarmianie jest zupełnie niepotrzebne i zaburzy mi laktację. Myślę że problemem była duża ilość pacjentek i mała ilość personelu - nie każda z nas mogła liczyć na poradę i pomoc właśnie wtedy, kiedy była ona potrzebna, choć położne starały się przychodzić najszybciej jak to możliwe. Ogólnie - było nieźle, ale przy kolejnym porodzie wybiorę raczej placówkę, gdzie jednak jest dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego :-)
Rodziłam w tym szpitalu w styczniu i jestem bardzo zadowolona. Co do warunków lokalowych można się przyczepić, bo oddział czeka na remont, nie ma łazinki w każdej sali, tylko umywalka. Natomiast pacjenki były rozdzielane po salach w taki sposób żeby sale nie były przepełnione zwykle do 3 osób. Natomiast najważniejszy dla mnie, jako rodzącej pierwszy raz, był personel. Panie położne naprawdę super, nie było takiej, która wyglądałaby lub zachowywała się jakby była w pracy za karę. Były uprzejme i pomocne. Możnabyło liczyć na ich pomoc, opiekę i radę. Miałam cc więc po pierwszym dniu chodzenia byłam obolała i Panie mówiły same od siebie żeby się nie krępować i procić o środki przeciwbólowe jeśli czuję taką potrzebę, a nie jak w innych placówkach z wielką łaską pomogą. Przy kolejnej ciąży na pewno tam wrócę i wiem, że będę mogła liczyć na personel :)
Rodziłam w tym szpitalu 16.08.2016 i jestem mile zaskoczona - nie wiem skąd biorą się te negatywne opinie ponieważ leżałam tam 5 dni i przeszłam wszystkie zmiany i nie mogę złego słowa powiedzieć o położnych, pielęgniarkach salowych i lekarzach.(no poza Panią położną z noworodków, która miała dyżur 18.08.2016 o godz 18 i chodzi w polarku - s..a jakich mało) opieka wspaniała wszystkie Panie miłe życzliwe pomocne delikatne wyrozumiałe. A Pani Doktor z która rodziłam -niestety przez cesarkę - Dr Iwona Gawlik człowiek anioł! wspaniała osoba, lekarz, ciepła sympatyczna kompetentna pełna troski i zrozumienia dla nas pacjentek. Nie da się słowami wyrazić wdzięczności za tak wspaniałą opiekę! Dzięki Wam nasza Amelka jest już z nami :) jak rodzić to tylko tam :)
Oddział noworodkowy i położniczy jak i sama porodówka były dla mnie miłym zaskoczeniem, nie ma na co narzekać. Jedyny i największy minus na oddziale położniczym to toalety, na całym oddziale tylko dwa wc( w tym aktualnie jedno nie do końca sprawne) i trzy prysznice + brak wody w umywalkach (remont piętro wyżej sparaliżował oddział który powinien być czysty) w zamian dużej kuchni na oddziale powinno się zwiększyć ilość toalet i poprawić ich komfort aby choć troszkę uszanować prywatność kobiet po takim wysiłku. Czystość byłaby ok gdyby same Panie o to dbały ;) ogólnie ok :) Położne miłe i sympatyczne a i też pomocne :) lekarze również tylko czasem zbyt mało mówią a człowiek w nowej sytuacji nie wie o co dokładnie jeszcze pytać :)
Ja wczoraj wróciłam z porodówki w Oświęcimiu. Po porodzie naturalnym jest możliwość wyjść już po 2 dobach życia dziecka, lecz zazwyczaj dziecko spada na wadze i raczej opuścimy oddział w 3 dobie. Ja wcześniej leżałam na ginekologii i z obu oddziałów byłam zadowolona. Lekarze sympatyczni, pielęgniarki zazwyczaj też. O dziwo jedzenie też było dobre :) bardzo zaskoczyła mnie sala do porodu rodzinnego. Jest to koszt rzędu 30 zł, a komfort zadowalający. Sale te są odremontowane i nie trzeba się krępować czy ktoś leży za parawanem obok, gdy cała akcja się już zacznie. Ja ze swojej strony nie mogę złego słowa powiedzieć o tej porodówce, jak następny poród to tylko TAM :)