Lwowska 60 35-301 Rzeszów Pokaż na mapie
Ostatnia aktualizacja: 03-01-2018
17 866 40 00, 17 866 48 00, 17 866 49 10
www.szpital2.rzeszow.pl
sekretariat@szpital2.rzeszow.pl
Ordynator: położnictwa – Dariusz Śliwa (od 2012), neonatologia – Ewa Homa (od 1990), położna oddziałowa położnictwa Lidia Kopeć (od 2011).
Szpital posiada tytuł „Szpitala Przyjaznego Dziecku” od 2000 r.
Szpital posiada certyfikat "Szpital bez bólu"
Stopień referencyjności oddziału położniczego - I
Szkoła Rodzenia
Izba Przyjęć
Dokumenty wymagane przy przyjęciu do szpitala: karta ciąży, dowód osobisty
Wyniki badań wymagane przy przyjęciu do szpitala: grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi (oryginał), antygen HBs - HBS Ag - badanie w kierunku WZW B - w ciąży, OWA, WR - odczyn Wassermanna - badanie w kierunku kiły posiew GBS; badanie na nosicielstwo wirusa HIV, przeciwciała anty-HCV (badanie w kierunku WZW C), wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży oraz zaświadczenia od innych lekarzy specjalistów, jeśli były przeprowadzane konsultacje np. od okulisty lub kardiologa.
Plan porodu jest dołączony do dokumentacji medycznej.
Czynności wykonywane w izbie przyjęć u pacjentek przyjmowanych do porodu:
- u wszystkich pacjentek: badanie ogólne (tj. pomiar ciśnienia, tętna i temperatury, ważenie), zaznajomienie pacjentki z prawami pacjenta
- w zależności od decyzji personelu: zbieranie wywiadu, badanie wewnętrzne.
W izbie przyjęć często jest również robione badanie EKG oraz oznakowanie pacjentki opaską identyfikacyjną.
Warunki i wyposażenie
W oddziale porodowym są 3 sale jednoosobowe. Szpital nie podał informacji na temat sprzętów dostępnych do dyspozycji rodzących.
Poród
Plan porodu omawiany jest zawsze z położną w izbie przyjęć i w sali porodowej.
Zapis KTG w porodzie niskiego ryzyka prowadzony jest co 120 minut, trwa ok. 30 minut. Badania wewnętrzne wykonywane są co 120 minut.
Rodząca może pić wodę mineralną w trakcie porodu. Rodząca nie może jeść w trakcie porodu.
Dostępne sposoby łagodzenia bólu:
- niefarmakologiczne: masaż, praca z oddechem, kąpiel/prysznic;
- farmakologiczne: gaz wziewny, znieczulenie zewnątrzoponowe.
Wszystkie metody łagodzenia bólu są omawiane z rodzącą.
Znieczulenie dolędźwiowe jest dostępne. Pacjentka może poruszać się ze znieczuleniem.
Parcie:
Najczęściej stosowane pozycje w czasie II okresu porodu to parcie na boku na łóżku porodowym i w kucki na łóżku porodowym.
Rodząca jest zawsze informowana o stosowanych podczas porodu środkach, badaniach i zabiegach.
Poród z osobą towarzyszącą
Osoba towarzysząca może przebywać z kobietą przez cały czas trwania porodu. Rodzącej nie może towarzyszyć więcej niż jedna osoba towarzysząca. W porodzie może towarzyszyć doula, ale tylko wtedy, kiedy rodząca jest sama.
Osoba towarzysząca może zostać przez 2 godziny po porodzie oraz w oddziale położniczym (w godzinach odwiedzin), ale nie może zostać w oddziale położniczym na noc.
W trakcie planowego cesarskiego cięcia osoba towarzysząca nie może być obecna.
Kontakt z dzieckiem po porodzie
Po porodzie zdrowy noworodek kładziony jest matce na piersi i pozostaje z nią w nieprzerwanym kontakcie 5 – 30 minut. Pierwsze karmienie piersią zdrowego noworodka po porodzie drogami natury odbywa się do 30 minut od narodzin. W trakcie szycia krocza dziecko prawie nigdy nie jest zabierane od matki. Osoba towarzysząca może, jeśli wyrazi takie życzenie.
Ocena w skali Apgar po porodzie fizjologicznym jest dokonywana na brzuchu matki przez położną.
Ważenie i mierzenie zdrowego noworodka po porodzie drogami natury i po porodzie zabiegowym (vacuum, kleszcze) odbywa się w kąciku noworodka w pobliżu matki po 5 – 10 minutach od narodzin. Osoba towarzysząca może być przy tym obecna. Badanie po cięciu cesarskim dobywa się po 5 – 10 minutach od narodzin.
Po zbadaniu przez lekarza, zdrowy noworodek urodzony drogą cesarskiego cięcia zostaje przewieziony na oddział noworodkowy lub jest “kangurowany” przez osobę towarzyszącą, lub jest przekazany osobie towarzyszącej w wózeczku szpitalnym. Pierwsze karmienie piersią zdrowego noworodka po cięciu cesarskim odbywa się w ciągu 2 godzin od urodzenia.
O czasie pierwszej kąpieli decyduje opiekun.
Po porodzie
W oddziale położniczym jest 9 jednoosobowych sal z łazienkami i 6 sal dwuosobowych z łazienkami.
Matki przebywają ze zdrowymi dziećmi przez całą dobę, matki po cięciu cesarskim mają możliwość oddania dziecka na parę godzin pod opiekę personelu.
Jeśli noworodek z powodów zdrowotnych znajduje się osobno od matki matka może być z nim bez ograniczeń, gdy tylko chce.
Pobyt w oddziale położniczym trwa średnio 2 dni.
Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne są wykonywane w obecności opiekuna. Każda matka jest uczona, jak pielęgnować noworodka. Rodzic najczęściej jest informowany o stanie zdrowia dziecka podczas obchodu, jest obecny w trakcie badania lekarskiego i szczepień dziecka, jeśli o to poprosi.
Kobieta otrzymuje poradę laktacyjną na życzenie. Porad laktacyjnych udzielają położne i doradcy laktacyjni.
Noworodki są dokarmiane mlekiem modyfikowanym na prośba matki/opiekuna, ze względu na zauważalne trudności w karmieniu (noworodek płacze, jest niespokojny) lub ze wskazań medycznych.
Kobieta ma możliwość konsultacji z psychologiem.
Odwiedziny odbywają się w godz.6 – 22, w sali, w której matka leży.
Opłaty
Brak opłat
| Liczba porodów | 1350 | Cesarskie cięcia | 54.00% | |||
| Nacięcia krocza | - | Znieczulenie dolarganem | - | |||
| Znieczulenie zwenątrzoponowe | Tak | Znieczulenie gazem wziewnym | Tak |
Komentarze
Urodziłam w tym szpitalu dwoje dzieci. Generalnie nie mam większych zastrzeżeń, jednak nieprawdą jest to, że dostępne jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Przy pierwszym porodzie przynajmniej udawali, że jest dostępne, ale moje wyniki nie pozwalają mi go podać, przy drugim po prostu nie było tematu. Przy pierwszym porodzie miałam do dyspozycji gaz, przy drugim już nie. Dostępne formy łagodzenia bólu to piłki, prysznic itd. Położne przy obu porodach super, lekarze generalnie też (jeden był strasznym burakiem, ale został z tego powodu dyscyplinarne zwolniony). Na położnictwie super opieka, pielęgniarki od noworodków - anioły. Gdyby była możliwość znieczulenia, to byłby poziom europejski ????
Warunki lokalowe świetne. Po porodzie trafiłam na bardzo ładną, jednoosobową salę. Niestety, szpital inwestuje w ściany, ale nie w ludzi. Może miałam pecha i napotkałam chyba najgorszą z możliwych zmianę położnych. Zostałam przyjęta po odejściu wód z regularnymi skurczami. Niestety, spędziłam na porodówce ok. 10-12 godzin, ponieważ żaden z lekarzy nie uwierzył przyjmującej mnie lekarce, że odeszły mi wody. Kilku lekarzy "nie stwierdziło odejścia wód" przy kolejnych badaniach, a w związku z brakiem postępu porodu zostałam odesłana na salę przedporodową. W nocy, gdy bardzo nasiliły się skurcze, poprosiłam jedną z położnych o ktg. Odesłała mnie, kazała mi spać i "przestać robić tragiczne miny". Wróciłam więc, a gdy zaczęłam jęczeć z bólu przyszła następna i przywitała mnie słowami: "Co się pani drze?". Na moją prośbę zrobiła mi ktg, po czym zaprosiła na badanie do lekarza. Po badaniu klęczałam na podłodze przy łóżku i nie mogłam się podnieść z bólu, bo skurcze ścinały mnie z nóg. Widząc to, pani położna kazała mi spakować swoją torbę i zanieść na porodówkę. Oczywiście nie byłam w stanie tego zrobić, za co otrzymałam reprymendę. Po długim czasie, z wielką łaską przewiozła mnie tam na wózku. Po kilku kolejnych godzinach zaproponowano mi do wyboru - oksytocynę lub cięcie. Wykończona, zdecydowałam się na cesarkę i chyba dobrze zrobiłam, bo moje dziecko po tylu godzinach było sine, słabe, nie mogło zaczerpnąć oddechu i musiało dostawać tlen przez 2 minuty. Znieczulenie można sobie wybić z głowy ("my do porodu nie znieczulamy", "jak anastezjolog będzie pani dawkować znieczulenie, nie będzie mógł być gdzieś indziej"). Doprosiłam o gaz i piłkę. Opieka po porodzie świetna, dzięki kilku położnym noworodkowym dziś szczęśliwie karmię piersią. Zwłaszcza bardzo miło wspominam pielęgniarkę - pulchną blondynkę w okularach, która świetnie się mną zaopiekowała po cesarce.
Do pozytywów szpitala można zaliczyć raczej tylko te lokalowe: odnowione sale porodowe, jednoosobowe (z dostępem do łazienki) i oddział położniczy (nieduże sale z dostępem do łazienek dla maks 6 osób) Poza tym podczas porodu i po nim w dużej mierze nie są przestrzegane prawa pacjenta. Mąż został wpuszczony na salę porodową dopiero półtorej godziny po mnie, bez podania wyraźnej przyczyny. W tym czasie na siłę podsuwano mi kolejne dokumenty do podpisu, z którymi przez ból nie mogłam się zapoznać. Nalegano na podpisanie zgody dotyczącej nacięcia krocza mimo moich obiekcji i zapisów w planie porodu. Sam plan porodu przeglądnięty przez zmianę nocną, ale poranna, która była obecna przy docelowej fazie porodu raczej nie zwracała na niego uwagi, równie dobrze mogło by go nie być. Samo nacięcie nastąpiło bez mojej wiedzy i zgody, przebicie pęcherza płodowego również nie poprzedzała żadna informacja. Ogólnie w dokumentach podpisuje się że wszystko jest tłumaczone a w zasadzie nic nie jest. Ostatnie 2- czy 3 godziny porodu przymusowo spędzone na leżąco, nie pozwolono przyjąć innych pozycji ani wstać. Do porodu schodzi się cała zmiana, musiałam więc sama z mężem czekać aż przyjdzie moja kolej bez informacji co robić, dodatkowo podano mi coś przeciwbólowego na ostatniej prostej co utrudniło parcie. Po porodzie dziecko bardzo krótko w kontakcie skóra do skóry, zaraz zabrane przez położną, po badaniu na moją wyraźna prośbę maż mógł je kangurować ale już w połowie ubrane. Na oddziale na siłę dokarmiają maluchy mieszanką, wykorzystywana jest słaba forma matki i jest ona niedoinformowana - dostaje się lakoniczną informację, że dziecko idzie na badanie, ale nie wiadomo jakie. Praktycznie brak wsparcia laktacyjnego, wręcz rozbudzenie laktacji utrudnione przez dokarmianie bez zgody matki. Brak kontroli krocza po nacięciu. Nie zamierzam drugi raz rodzić w tej placówce, nie jest tragicznie, ale stosowane standardy odbiegają od przysługujących praw.
Poród nie był do końca naturalny. Został przyspieszony farmakologicznie i przebito pęcherz płodowy. Mam wrażenie, że jedna ingerencja powodowała drugą. Noworodek od razu wytarty i ubrany. kontakt skóra do skóry trwał jakieś 5 minut. Warunki lokalowe bardzo dobre. Na oddziale noworodkowym dzieci zabierane są od matek na badania. Odciągano mi dziecko od piersi, podawano mleko modyfikowane bez mojej wiedzy. Mimo tego, że w szpitalu jest poradnia laktacyjna, mieszanka jest podawana w pokoju do badań dzieci. Prosiłam o obecność przy badaniu, żeby nakarmić dziecko w razie potrzeby (dziecko było tam ponad godzinę), ale nie pozwolono mi na to. Mimo moich próśb o niedokarmianie, położne po kryjomu podawały butelkę synowi. Byłam bardzo zawiedziona pracą i podejściem położnych i lekarzy na tym oddziale.
Jeśli ktoś nastawia się na poród ze znieczulenie-tu go nie dostanie. Jedna położna 'obsługuje' kilka porodówek na raz, więc jak czegoś potrzeba to w zasadzie trzeba jej szukać. Szczególnie rwdzę uważać na młodą, czarnowłosą lekarkę wg której poród 'ma boleć i trzeba wytrzymać', nawet nie zaintetesowała się tym czy nie dzieje się coś złego. Decyzja o cesarce padła po 13 godzinach i żadaniu rozmowy z ordynatorem. Lekarze nie informują o możliwych powikłaniwch przy wywoływaniu porodu, a przy odklejaniu pęcherza płodowego nie zapytali o zgodę na taką ingetencję. Kilku młodszych lekarzy i lekarek rzeczywiście było miłycj i pomocnych, ale poza odnowioną porodówką to właściwie chyba jedyny plus. Każdemu odradzam poród w tym szpitalu, jeżeli chce być potraktowany zgodnie z przysługującymi mu prawami, a nie tylko słuchać, że u nich tylko coś piszą, bo muszą ale faktycznie tego nie robią.
rodziłam swoje pierwsze dziecko w tym szpitalu i muszę przyznać, że nie mam zastrzeżeń. Oddział jest po generalnym remoncie. Warunki bardzo dobre, zarówno w sali porodowej (rodziłam w nocy i miałam przyciemnione światło) jak i na oddziale poporodowym (sale dwuosobowe i jednoosobowe). Łóżka wygodne tak samo poduszka, czyste toalety. Trafiłam na fajną zmianę podczas porodu i sprawnie to poszło. Świetna położna, dobra współpraca dała efekt w postaci krótkiego porodu. Dostałam gaz wziewny, nie działał znieczulająco, ale trochę odpływałam podczas skurczów co dało efekt mniejszego bólu. Co do znieczulenia zzo to wymaga to wcześniejszych konsultacji z lekarzem i muszą być wskazania. Nie ma możliwości dostać je tak od ręki) Opieka nad dzieckiem na plus. Są pampersy, ciuszki, możliwość kąpieli. Skorzystałam z porad bardzo fajnej Pani z poradni laktacyjnej. Co do zastrzeżeń: mąż nie mógł być ze mną w sali przedporodowej (byłam tam sama 6 godzin z nasilającym się bólem), mógł wejść tylko na moment II fazy porodu. Na oddziale poporodowym jest ograniczona możliwość korzystania z mat na łóżko więc można się zaopatrzyć, podkłady poporodowe są bez limitu.
Z perspektywy świeżego taty może teraz. Zaczne od warunków lokalowych, które są teraz świetne, sala porodowa komfortowa, po porodzie dwuosobowe(dwie mamy plus dzieci) dość ladne pokoje z wspólna łazienka. Położne świetne, a pani Renata to już mistrzostwo świata towarzyszyla nam prawie 5 godzin nonstop. Tak fachowej opieki i profesjonalnego podejscia nie doswiadczylismy nigdy w życiu z żoną. Wzorowo prowadziła poród widać było na każdym kroku jej doświadczenie i profesjonalizm. Polecam wszystkim poród rodzinny wspaniałe przeżycie. Opieka po porodzie też świetna. Zdecydowanie polecam rodzenie w 2 choć bylem sceptyczny na poczatku. Jeszcze raz dziekuje pani Renacie .
Sale porodowe 1 osobowe z łazienką. Sale na oddziale położniczym 1, 2 osobowe z łazienką. Przy porodzie była ze mną cały czas położna która mobilizowała mnie do ruchu dzięki czemu urodziłam bardzo szybko, mąż był również obecny przy porodzie i mógł przeciąć pępowinę. Bardzo polecam ten szpital rodziłam tam już drugi raz.
Bardzo ładna porodówka. Pojedyncze sale z łazienkami. Położne profesjonalne. Wszystko sterylne a wszelkie normy czystości zachowane w 100%. Niestety położne nie były zachwycone faktem iż chciałam rodzić z zzo i próbowały mnie namówić na gaz wziewny. Jednak uparłam się i dostałam zzo. Pani anestezjolog wspaniała. Skończyło się cc Więc kontakt skóra do skóry 15 sekundowy. Oddział poporodowy pozostawia wiele do życzenia (brak miejsca na odwiedziny, nie ma nawet krzesełek w salach, dwa prysznice na oddział, brak bardzo potrzebnych po cc podpórek w ubikacjach) natomiast opieka bardzo dobra zarówno dla mamy jak i maluszka. Szpital zapewnia dla dziecka ubranka, pieluchy itp dla mamy podklady poporodowy. Bezcenne okazały się rady konsultantki laktacyjnej (polecam skorzystać). Ogólnie polecam. Następnym razem też wybiorę ten szpital.
Rodziłam w tym szpitalu w tamtym roku i jestem bardzo z niego zadowolona. Niestety nie udało mi sie urodzić naturalnie, ponieważ nie było postępu przez 4 godz wiec mialam cc. Położne były bardzo miłe, jak i lekarze. Jednym z lekarzy był Pan doktor, ktory prowadzil moja ciaze i drugi jakis mlody i bardzo mily. Malenstwo mialam przylozone do piersi i pozniej na sali na oddziale bylo ze mna na sali do poznych godzin nocnych. Pielegniarki jak i położna laktacyjna pomogly mi przy karmieniu piersia i zachecaly mnie to tego ;) Cokolwiek potrzebowalam, to dostawalam :) Jestem bardzo zadowolona z tego szpitala i polecam ;)