Gdzie rodzić - placówka - II Szpital Miejski im. dr Ludwika Rydygiera
Opis placówki
A A A

II Szpital Miejski im. dr Ludwika Rydygiera

Sterlinga 13 90-217 Łódź Pokaż na mapie Ostatnia aktualizacja: 11-03-2017
42 632 34 65
www.szpitalrydygiera.pl
szpital@toya.net.pl


Opis opracowany na podstawie danych pozyskanych od szpitala w trybie dostępu do informacji publicznej w roku 2016, statystyki medyczne za rok 2015.

Osoby odpowiedzialne:
Ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego: Beata Myślińska (od 2016) w części Położnictwo, w Sali Porodowej i OCP; Barbara Jankowska (od 2016) w części Ginekologia, Izba Przyjęć i Poradnia; położna oddziałowa oddziału ginekologiczno-położniczego: Sylwia Guzek (od 2013), ordynator oddziału neonatologicznego: Elżbieta Skowroń (od 2011); położna oddziałowa oddziału neonatologicznego: Anna Jarząbek (od  2014)

Szpital posiada tytuł „Szpital Przyjazny Dziecku”. Rok oceny – 1995, rok reoceny – 2015

Stopień referencyjności oddziału położniczego i neonatologicznego – II.

Szkoła Rodzenia
Szpital prowadzi płatną szkołą rodzenia. Osoba do kontaktu: Teresa Hagen, tel.: 42 632 34 65 wew.: 103; e-mail: szpital@toya.net.pl; www.szpitalrydygiera.pl

Izba Przyjęć
Można obejrzeć oddział położniczy przed porodem. Dokumenty potrzebne przy przyjęciu do szpitala: dokument tożsamości, karta ciąży z wykonanymi badaniami (grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi (oryginał), antygen HBs - HBS Ag - badanie w kierunku WZW B - w ciąży, OWA, WR - odczyn Wassermanna - badanie w kierunku kiły, posiew GBS, badanie na nosicielstwo wirusa HIV, przeciwciała anty-HCV (badanie w kierunku WZW C), wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży, zaświadczenia od innych lekarzy specjalistów jeśli były przeprowadzane konsultacje np. od okulisty lub kardiologa), dokumenty z hospitalizacji w czasie trwania ciąży. Plan porodu jest dołączony do dokumentacji.
U wszystkich pacjentek wykonywane są: badanie ogólne, badanie wewnętrzne, KTG, USG. Lewatywa i golenie nie są wykonywane.

Warunki i wyposażenie
3 sale jednoosobowe. Do dyspozycji rodzących: worek sako, piłka, krzesło porodowe, drabinki, materac, prysznic.

Poród
Plan porodu omawiany jest w sali porodowej z położną. Zapis KTG w porodzie niskiego ryzyka prowadzony jest co 2 godziny przez 35 minut. Badania wewnętrzne wykonywane są co 2 godziny przez położną lub lekarza. Można pić, ale nie można jeść. Personel zachęca do aktywności.
Dostępne sposoby łagodzenia bólu:
- niefarmakologiczne: masaż, prysznic, zimny okład, praca oddechem;
- farmakologiczne: gaz wziewny, znieczulenie zewnątrzoponowe.
Metody łagodzenia bólu nie są omawiane z rodzącą. Znieczulenie dolędźwiowe nieodpłatne dla wszystkich rodzących. W znieczuleniu pacjentka może się poruszać.
Parcie:
II okres porodu najczęściej przebiega w pozycji na boku na łóżku porodowym lub w poziomym klęku. Personel, z własnej inicjatywy, informuje rodzącą o przebiegu porodu i o stosowanych środkach i zabiegach.

Poród z osobą towarzyszącą
Możliwy poród z jedną osobą towarzyszącą. Kobiecie może towarzyszyć doula, ale tylko gdy rodząca jest sama. Osoba bliska może zostać 2 godziny po porodzie oraz w oddziale położniczym w godzinach odwiedzin oraz na noc. W trakcie planowanego cesarskiego cięcia osoba towarzysząca może być obecna pod warunkiem wykupienia kompletu odzieży chirurgicznej z butami.

Kontakt z dzieckiem
Zdrowy noworodek po porodzie siłami natury kładziony jest matce na piersi i pozostaje z nią w nieprzerwanym kontakcie przez ok. 2 godziny. Pierwsze karmienie odbywa się nie później niż po 2 godzinach  od narodzin. Ocena Apgar dokonywana jest przez położną na brzuchu matki. Ważenie i mierzenie noworodka odbywa się w pobliżu matki. Po porodzie siłami natury ma to miejsce po ok 2 godzinach, po porodzie zabiegowym po 5-10 minutach, a po cesarskim cięciu po ok. 2 godzinach. Po cesarskim cięciu noworodek jest kładziony na piersi mamy na 3 do 7 minut, następnie zostaje na sali operacyjnej w kąciku dla noworodka. Osoba towarzysząca może kangurować dziecko po porodzie. Przystawienie dziecka do piersi jest możliwe zaraz po cięciu cesarskim i nie później niż po 2 godzinach od porodu.
Pierwsza kąpiel wedle życzeń rodziców.

Po porodzie
W oddziale są 3 sale dwuosobowe, 1 sala trzyosobowa oraz 2 sale z większą ilością łóżek. Wszystkie bez łazienki. Matki przebywają dziećmi przez całą dobę. Jeśli dziecko z powodów zdrowotnych znajduje się osobno, to matka może być z nim bez ograniczeń, gdy tylko chce. Pobyt w oddziale trwa średnio 3 dni po porodzie drogami natury, 4 dni po porodzie zabiegowym i cesarskim cięciu. 
Każda mama jest uczona jak pielęgnować dziecko, a wszystkie zabiegi pielęgnacyjne odbywają się w jej obecności. Personel, z własnej inicjatywy informuje o stanie zdrowia dziecka. Rodzic może być obecny w trakcie badania lekarskiego i szczepień dziecka.
Matki uczone są jak karmić piersią. Mogą też korzystać z porad położnych, lekarza pediatry oraz certyfikowanego doradcy laktacyjnego -  szpital prowadzi poradnię laktacyjną. Noworodki są dokarmiane sztucznym mlekiem ze wskazań medycznych: choroba matki, brak pokarmu oraz na prośbę matki.
W oddziale nie jest zatrudniony psycholog, ale można się umówić na konsultację.
Odwiedziny w godzinach 11:00 - 19:00 w sali, w której leży matka.

Opłaty
Indywidualna opieka położnej – 800 zł;
Opłata dla osoby towarzyszącej za ubranie – 10 zł;
Obecność ojca dziecka w trakcie cesarskiego cięcia - 200 zł;
Indywidualna opieka lekarska – brak danych;
Sala porodowa o podwyższonym standardzie – 400 zł;
Dyżur pielęgniarki przy dziecku – 350 zł.
 

Opinie

Warunki lokalowe:
Opieka w czasie porodu:
Opieka po porodzie:
Polecałabym ten szpital:
Ogółem z 61 ocen:


Rodziłaś tu? Oceń ten szpital.

Dane statystyczne

Liczba porodów
 
1414 Cesarskie cięcia
 
48.00%
Nacięcia krocza
 
53.00% Znieczulenie dolarganem
 
0.00%
Znieczulenie zwenątrzoponowe
 
Tak Znieczulenie gazem wziewnym
 
Tak

Komentarze

Ilona
28-06-2016 09:06
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

Największy koszmar mojego życia. Zgłaszałam 3 raz regularne skurcze i 3 razy zostałam olana. Gdy nie wytrzymałam już i poszłam do dyżurki ze słowami, że albo mi pomogą, albo ja stąd idę to kazały mi udowodnić, że mam skurcze! Miałam robione 2 ktg- w papierach jest ich więcej. Brak informacji czemu cesarka, brak kontakyu skóra do skóry, okłamano mnie mówiąc, że po cc nie można karmić. Pionizowanie na siłę pomimo tego, że mówiłam, że nie jestem na siłach wstać. Nikt nie zmienił dziecku pieluszki w pierwszej dobie ani nie pokazano mi, jak to robić. Pomoc w przystawianiu dziecka do piersi polegała na ściskaniu brodawki przez położne i wpychanie do buzi dziecka. Zgłaszałam, że mają mi nie podawać ketonalu,bo źle reaguję- w dokumentach wpisany ketonal jako środek na ból po cc. Brak poszanowania prywatności, zero wsparcia psychicznego, zabrali dziecko na badania gdy spałam (!!!). Nie pozwolili wejść ojcu dziecka do sali pooperacyjnej ale kilka miesięcy wcześniej inny tata mógł, bo kręcili wtedy "Porody" dla Polsatu. Hipokryzja level hard. Dzień, który miał być najpiękniejszy w moim życiu, dzięki olewanctwu personelu, stał się moim największym koszmarem. W papierach wpisana nieprawda. Omijajcie szerokim łukiem!

Justyna
29-04-2016 22:08
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2016

Urodzilam zdrowego, urodziwego synka w dniu 8.01.2016 r. co zawdzięczam cudownej i profesjonalnej położnej Małgorzacie Turskiej. Zareagowala w odpowiednim momencie i wykonano cc. Pani Małgosiu jeszcze raz dziękujemy☺

małgorzata
16-03-2016 21:05
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2016

Witam. W dniu 02.03.2016r. urodziłam w tym szpitalu syna. Jest to placówka godna polecenia. Opieka podczas porodu była rewelacyjna. Zajmowała się mną położna-p.Małgorzata TURSKA-fachowiec najwyższej klasy oraz człowiek-anioł. Na oddziale,ja i Antek,moglismy liczyć na pomoc zyczliwych położnych i lekarzy. Każdy z uśmiechem na twarzy wykonuje swoje obowiązki. Ci ludzie kochają dzieci i szanują ich matki. POLECAM GORĄCO TEN SZPITAL. Bałam się porodu,a będę go miło wspominać.

Justi75
09-03-2016 17:01
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2016

Bardzo mi przykro to stwierdzić, ale sposób sprawowania opieki i profesjonalizm większości personelu tej placówki przedstawiają wiele do życzenia. Praktycznie Jedynymi osobami, które umieją połączyć umiejętności zawodowe z empatią ( bo wg mnie te dwie cechy powinny zawsze być ze sobą w parze, szczególnie w położnictwie ) są : dr. Baradyn, położna Małgorzata Turska oraz doradca laktacyjny Katarzyna Gontarek. Część młodych położnych, mimo sympatycznego podejścia do matki i dziecka, nie bardzo radzi sobie merytorycznie ( tu uwaga do Pani Kamili: proszę zwrócić uwagę, jak przystawia Pani malucha do piersi; trzeba uważać, by dziecko uchwyciło cały sutek, bo w przeciwnym razie pierwsze karmienie jest bardzo bolesne i zniechęca do przystawiania już i tak bardzo obolałą matkę ). Byłoby wskazane, aby starsze położne okazywały więcej serca i zrozumienia. I to samo adresujemy do Pań lekarek. Nie każdy tak samo znosi ból i nie każdy od razu odnajduje się w roli matki, która mimo fizycznego cierpienia potrafi zmobilizować się do sprawnej opieki nad maluchem. Co ciekawe, Panowie lekarze są zdecydowanie milsi i cierpliwsi od swoich koleżanek po fachu, za co składam uszanowania. Ale najgorszą wizytówką szpitala pozostają panie salowe ( firma Impel ). Prawie wszystkie te osoby nie grzeszą kulturą osobistą, ani zamiłowaniem do czystości ( normą jest hałasowanie przy sprzątaniu w nocy - prośby o spokój zbywają bardzo opryskliwie, w odpowiedzi słychać "to moja praca, muszę to przesunąć, nie mam siły!" ). Nie można także doprosić się o wymianę pościeli - przez 6 dni pobytu MOJA POŚCIEL BYŁA ZMIENIANA TYLKO RAZ !!!. To już jest straszny skandal, ponieważ odchody popołogowe, które zawsze mniej lub więcej brudzą poszwy, zawierają najgorszy z możliwych zestaw drobnoustrojów, a przecież na łóżku kładzie się dziecko !! Warto więc postawić pytanie: Czy taki szpital można nazwać przyjaznym maluszkom i ich rodzicielkom, tak jak głosi motto nad jego wejściem ?

Mamahuhu
16-11-2015 17:29
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

Do szpitala Rydygiera trafiłam po terminie porodu. Najpierw byłam na oddziale OCP. Warunki lokalowe nie są najlepsze (jedna łazienka na oddział), ale opieka położnych i lekarzy bardzo dobra. KTG wykonywane 3 razy dziennie, tętno sprawdzane 3 razy na dobę, również w nocy i badania ginekologiczne co drugi dzień. Personel bardzo wyczulony, w razie jakichkolwiek nieprawidłowości zleca dodatkowe badania. Jeśli nie ma wskazań do cesarki, personel zachęca do porodu naturalnego. W moim przypadku 1 indukcja zakończyła się niestety cesarką, ale było to uzasadnione medycznie. Sale do porodu. bardzo przyjazne rodzącym, wspierający personel, w razie problemów wszystko tłumaczy. To co najważniejsze już na sali operacyjnej dostałam syna w kontakcie skóra do skóry, również na sali pooperacyjnej był ze mną. Został tylko zabrany po ok.2-3 godzinach na ważenie i mycie, ale zaraz potem do mnie wrócił. Położne od razu próbują przystawić dziecko do piersi. Wolałabym z tym poczekać kilka godzin po porodzie aż będę w stanie podnieść chociaż głowę, a tak skończyło się na pogryzionych brodawkach. Na szczęście na oddziale jest doradczyni laktacyjna, która pomogła mi "rozkręcić" laktację i karmić w dobrych pozycjach. Położne też są pomocne, pediatrzy są na obchodzie 2-3 razy dziennie. Jedyne moje zastrzeżenia: -na OCP czasem lekarze za mało tłumaczą jakie są plany, najczęściej słyszałam, że "trzeba czekać" i tyle; - warunki na położniczym i OCP. Ogólnie polecam.

urszulapawlak
09-11-2015 12:33
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

Początkowo z mężem chcieliśmy, żeby poród odbył się w innym szpitalu, ale pod wpływem zajęć w szkole rodzenia w przychodni Renoma zmieniliśmy zdanie i zdecydowaliśmy się na szpital Rydygiera. Kierowaliśmy się głównie tym, że pobyt po porodzie jest dłuższy i w przypadku żółtaczki poporodowej u dziecka mogłabym z nim zostać w szpitalu. Co do porodu, jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z opieki pani położnej, która się mną zajmowała. Pani Małgosia Turska jest bardzo profesjonalną położną, można na nią liczyć i zaufać jej decyzjom w trakcie porodu. Bardzo sobie chwalę jej opiekę, w dodatku jest przesympatyczna. Dzięki pani Gosi urodziłam bardzo dużego synka naturalnie (4300) i po porodzie bardzo szybko doszłam do siebie. Co do szpitala, opieka w szpitalu jest bardzo dobra. Spędziłam tam dodatkowy tydzień, ponieważ rodziłam po terminie i mogę powiedzieć, że zarówno przed i po porodzie byłam zadowolona z opieki medycznej. Co do warunków lokalowych sala porodowa i odział poporodowy jest super, świeżo po remoncie, dobrze się tam leżało. Oddział, na którym leżałam przed porodem wymaga jeszcze remontu. Podsumowując polecam ten szpital wszystkim rodzącym.

MH
04-11-2015 18:57
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

długo zastanawiałam się jaki wybrać szpital i trafiłam właśnie tutaj głównie ze względu na to, że mój lekarz tam pracuje. Trafiłam do szpitala już po terminie i następnego dnia urodziłam (prawdopodobnie dlatego, że bez mojej zgody wykonano mi masaż szyjki). Już na początku zalecono mi kroplówkę i niestety zgodziłam się. Wywołała ona wahania tętna u dziecka przez co cały poród spędziłam na łóżku. Nie pytając o moje zdanie wykonano amniotomnię. Poprosiłam o zzo po pół godziny pojawił się lekarz i musiałam czekać jeszcze kolejne kilkadziesiąt minut bo ktoś zapomniał wykonać mi morfologię. Zaraz po znieczuleniu dziecku zaczęło spadać tętno i zalecono CC. Mój mąż nie mógł mi towarzyszyć bo podobno nie ma w szpitalu takiej praktyki. Operacja odbyła się na tyle późno, że lekarz wypychał główkę od dołu bo zaklinowała się w kanale rodnym. Z sali pooperacyjnej po 12 godz musiałam sama przejść do normalnej bo brakowało łóżek. zarówno poród jak i pobyt w szpitalu był dla mnie traumatyczny. Ze szpitala wyszłam bez porady jak pielęgnować dziecko, a syn złapał pleśniawki (podawano mu bez mojej wiedzy wodę z glukozą). Nawet nie pozwolono nam być przy szczepieniu syna. Wiem, że większość kobiet jest zadowolona ale ja na pewno nie wrócę ani do tego szpitala ani do mojego lekarza!

Justyna
07-09-2015 13:38
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

Gorąco POLECAM. Mój kontakt z placówką rozpoczął się od Szkoły Rodzenia prowadzony przez cudowną położną Panią Małgosię. Później wspaniałe zrządzenie losu sprawiło, że to właśnie ona była przy narodzinach mojego pierwszego uroczego dzieciątka. Na każdym kroku instruowała mnie co robić, aby radzić sobie z nie ukrywajmy dużym bólem podczas skurczy. Częste badania pozwoliły na ocenienie przez nią mojej fizjologii i ewentualną interwencję farmakologiczną. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, gdyż razem urodziłyśmy mojego synka naturalnie. Natomiast pobyt w szpitalu będę wspominać jak wakacje All Inclusive, duże i smaczne posiłki, czystość na oddziale, a co ważne pomocny i uprzejmy personel medyczny, dostępny 24 godz. na dobę. Profesjonaliści !!! Opuszczając szpital Rydgiera czułam się spokojna, gdyż dzięki instrukcją przez nich przekazanym jestem w stanie sama zająć się maluszkiem.

Aleksandra
20-08-2015 13:55
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

Rodziłam w czerwcu przez CC z uwagi na konflikt pępowinowy, poród i pobyt w szpitalu mogę określić dwoma słowami: pełen profesjonalizm!. Uprzejmy i rzetelny personel wszystko tłumaczy, wyjaśnia, zanim cokolwiek zostanie zrobione. Operacja była dla mnie bardzo stresującym przeżyciem i miałam wiele obaw, ale na szczęście znalazłam się w dobrych rękach i czułam się dobrze zaopiekowana (bardzo miła Pani anestezjolog, niestety nie pamiętam nazwiska), stres z każdą minutą mijał, a ja po kilku godzinach mogłam cieszyć się leżącym obok maluszkiem :) Dobra opieka na sali pooperacyjnej, nie ma problemu ze środkami przeciwbólowymi kiedy tylko ból daje się we znaki, personel motywuje do wstania i przejścia kilku kroków, położne pomocne, cierpliwie tłumaczą i odpowiadają na pytania, podobnie Pani z poradni laktacyjnej. Cieszę się, że na łódzkim gruncie funkcjonuje szpital oferujący europejskie warunki, tym bardziej, że w ramach NFZ. Zdecydowanie polecam.

Palina
11-04-2015 11:06
Zaloguj się aby wysłać wiadomość.
Rok narodzin dziecka: 2015

Jestem już po. Rodziłam siłami natury. Przyjechałam do szpitala, dr Michalski zbadał (super człowiek), okazało się że są 4 cm rozwarcia i że zostaję. Trochę się podłamałam bo mojego lekarza nie było akurat tego dnia w szpitalu. Na porodówkę trafiłam chyba koło 14:00 z bólami ale bez skurczy. Położna przecudowna, Pani Marta Makota. Uśmiechnięta, pogodna, życzliwa. Wszystko tłumaczyła, czułam się naprawdę bezpiecznie. Od razu zostało mi zaproponowane ZZO. Niestety znieczuliło mnie tylko po jednej stronie. Lekarz który był przy moim porodzie to dr Rogowski. Nie znałam człowieka. Również okazał się super. O wszystkim mnie informował, co się dzieje, jakie leki podaje, jak postępuje rozwarcie itd. Pomimo tego, że ciężko znosiłam ból, krzyczałam ile miałam sił, NIKT nie zwrócił mi uwagi, nikt nie powiedział złego słowa - poród naprawdę nie był dla mnie traumą. Co jeszcze, położna od razu poinformowała że nie zawsze jest konieczność nacięcia krocza, że będzie robiła wszystko żeby je ochronić. Niestety nie udało się, ale też nie mam tego za złe, tak trzeba było postąpić i już. Opieka po porodzie - większość pielęgniarek jest w porządku. Służą pomocą itd. Prosiły aby wołać jak tylko będę wstawać, że pomogą, czy chce leki przeciwbólowe itd. Jak w każdym miejscu, tak i w tym, ktoś może trafić się nieprzyjemny, ale to rzadkość. Pani Kasia doradca laktacyjny, nikogo na siłę nie zmuszała do karmienia. TV w pokojach są hehe dla jasności. Światło od samego początku miałam zgaszone i zamknięte drzwi. W łazienkach czysto, 3 natryski, no naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Chyba to wszystko. Jak na mnie histeryczkę i panikarę, było naprawdę ok. Poród miałam SUPER!

Dodaj opinię

Szukaj

Wesprzyj nas!