Kasprzaka 17A 01-211 Warszawa Pokaż na mapie
Ostatnia aktualizacja: 30-11-2017
22 327 74 14; 22 327 74 38
www.imid.med.pl
klinika.poloznictwa@imid.med.pl
Ordynatorzy: położnictwa – Tomasz M.Maciejewski (od 2007), neonatologii – Katarzyna Nowicka (od 2001), położne oddziałowe: położnictwa – Iwona Matysiak (od 2006), neonatologii – Beata Piskała (od 2006)
Stopień referencyjności oddziału położniczego i neonatologicznego – III.
Szkoła Rodzenia
Szpital prowadzi płatną szkołę rodzenia. Osoba kontaktowa: Dorota Świątkowska, tel. 608432170, e-mail: dorotaswiat@poczta.onet.pl
Izba Przyjęć
Można obejrzeć oddział położniczy przed porodem, jeśli istnieje możliwość, aby położna z Sali Porodowej mogła pacjentce poświęcić czas w danej chwili (nie będzie zaangażowana w poród lub cięcie).
Dokumenty wymagane przy przyjęciu do szpitala: karta ciąży, dokument tożsamości, wypisy z poprzednich pobytów w szpitalu, dodatkowe dokumenty w przypadku planowego cięcia cesarskiego: zaświadczenie od specjalisty w przypadku wskazań pozapołożniczych do cięcia cesarskiego, morfologia krwi z ostatniego tygodnia.
Wyniki badań wymagane przy przyjęciu do szpitala: grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi (oryginał), morfologia z ostatnich 6 tygodni, antygen HBs - HBS Ag - badanie w kierunku WZW B - w ciąży, OWA, WR - odczyn Wassermanna - badanie w kierunku kiły posiew GBS, badanie na nosicielstwo wirusa HIV, przeciwciała anty-HCV (badanie w kierunku WZW C), wszystkie wyniki badań USG wykonane w obecnej ciąży oraz zaświadczenia od innych lekarzy specjalistów jeśli były przeprowadzane konsultacje np. od okulisty lub kardiologa.
Plan porodu jest dołączony do dokumentacji medycznej.
Czynności wykonywane w izbie przyjęć u pacjentek przyjmowanych do porodu:
- u wszystkich pacjentek: zbieranie wywiadu, badanie ogólne (tj. pomiar ciśnienia, tętna i temperatury, ważenie), badanie wewnętrzne, badanie KTG, zaznajomienie pacjentki z prawami pacjenta,
- w zależności od decyzji personelu: zakładanie wenflonu, badanie USG,
- na prośbę pacjentki: lewatywa, golenie krocza.
Dodatkowo: u pacjentek hospitalizowanych w ciągu ostatniego roku - pobranie posiewu z odbytu.
Warunki i wyposażenie
W oddziale porodowym są trakt porodowy z 3 stanowiskami oddzielonymi niską ścianką oraz 2 sale jednoosobowe, dostępne dla wszystkich, bez opłat.
Do dyspozycji rodzących są dostępne na trakcie oraz we wszystkich salach jednoosobowych: worki sako, piłki, materace.
Poród
Plan porodu omawiany jest czasami z lekarzem w sali porodowej, z położną w izbie przyjęć, z położną w sali porodowej.
Zapis KTG w porodzie niskiego ryzyka prowadzony jest co 60 minut, trwa ok. 15 minut. Badania wewnętrzne wykonywane są co 120 minut przez lekarza lub położną.
Rodząca może pić wodę niegazowaną, nie może jeść w trakcie porodu.
Dostępne sposoby łagodzenia bólu:
- niefarmakologiczne: praca z oddechem, kąpiel/prysznic.
- farmakologiczne: petydyna, znieczulenie zewnątrzoponowe.
Wszystkie metody łagodzenia bólu są omawiane z rodzącą.
Znieczulenie dolędźwiowe jest dostępne na życzenie pacjentki. Pacjentka może poruszać się ze znieczuleniem.
Parcie:
Najczęściej stosowane pozycje w czasie II okresu porodu to parcie na plecach na łóżku porodowym, w kucki z pomocą osoby towarzyszącej.
Rodząca jest zawsze informowana o stosowanych podczas porodu środkach, badaniach i zabiegach.
Poród z osobą towarzyszącą
Osoba towarzysząca może przebywać z kobietą przez cały czas trwania porodu. Rodzącej nie może towarzyszyć więcej niż jedna osoba towarzysząca. W porodzie może towarzyszyć doula jeśli kobieta jest sama. Osoba towarzysząca może przebywać na trakcie porodowym, o ile pozostałe rodzące wyrażą zgodę.
Osoba towarzysząca może zostać przez 2 godziny po porodzie, w oddziale położniczym (w godzinach odwiedzin).
W trakcie planowego cesarskiego cięcia osoba towarzysząca nie może być obecna.
Kontakt z dzieckiem
Po porodzie zdrowy noworodek kładziony jest matce na piersi i pozostaje z nią w nieprzerwanym kontakcie od 30 minut do 2 godzin. Pierwsze karmienie piersią zdrowego noworodka po porodzie drogami natury odbywa się po określonym czasie potrzebnym na zaopatrzenie ran matki. W trakcie szycia krocza dziecko w zależności od sytuacji jest lub nie jest zabierane od matki. Osoba towarzysząca może przeciąć pępowinę, jeśli wyrazi takie życzenie.
Ocena w skali Apgar po porodzie fizjologicznym jest dokonywana na brzuchu matki przez lekarza neonatologa.
Ważenie i mierzenie zdrowego noworodka po porodzie drogami natury odbywa się w innym pomieszczeniu po 31 minutach do 2 godzin po narodzinach, osoba towarzysząca może być przy tym obecna.
Badanie noworodka po porodzie zabiegowym (vacuum, kleszcze) odbywa się po 31 minutach do 2 godzin, a po cięciu cesarskim po 5-10 minutach po narodzinach
Po zbadaniu przez lekarza, zdrowy noworodek urodzony drogą cesarskiego cięcia wraca na pierś mamy, jest “kangurowany” przez osobę towarzyszącą, jest przekazany osobie towarzyszącej w wózeczku szpitalnym. Pierwsze karmienie piersią zdrowego noworodka po cięciu cesarskim odbywa się w ciągu 2 godzin od urodzenia.
Pierwsza kąpiel noworodka odbywa się zawsze w pierwszej dobie życia.
Po porodzie
W oddziale położniczym jest 5 jednoosobowych sal z łazienkami, jedna sala dwuosobowa, jedna trzyosobowa oraz jedna powyżej trzyosobowa, wszystkie wieloosobowe sale są bez łazienek.
Zdrowe matki po porodzie fizjologicznym i cesarskim cięciu przebywają ze zdrowymi dziećmi przez całą dobę. Jeśli noworodek z powodów zdrowotnych znajduje się osobno od matki matka może być z nim bez ograniczeń, gdy tylko chce.
Pobyt w oddziale położniczym trwa średnio 2 dni po porodzie drogami natury, 3 dni po porodzie zabiegowym oraz 4 dni po cięciu cesarskim.
Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne są wykonywane w obecności opiekuna. Każdy rodzic jest uczony jak pielęgnować noworodka. Opiekun najczęściej jest informowany o stanie zdrowia dziecka podczas obchodu. Rodzic zawsze jest obecny w trakcie badania lekarskiego i szczepień dziecka.
Kobieta otrzymuje poradę laktacyjną na życzenie. Porad laktacyjnych udzielają położne oraz doradcy laktacyjni.
Noworodki są dokarmiane mlekiem modyfikowanym na prośbę matki oraz ze wskazań medycznych (takich jak: hipoglikemia noworodka przy braku pokarmu matki, niedostateczna laktacja, ubytek masy ciała powyżej 10 procent, wcześniactwo przy braku zgody matki na dokarmienie mlekiem bankowanym).
Kobieta ma możliwość konsultacji z psychologiem.
Odwiedziny odbywają się dowolnie o każdej porze w ciągu dnia, w sali, w której leży matka.
Opłaty
Opłat za indywidualną opiekę położnej w wysokości 1200 zł.
| Liczba porodów | 1626 | Cesarskie cięcia | 49.00% | |||
| Nacięcia krocza | 72.00% | Znieczulenie dolarganem | 0.00% | |||
| Znieczulenie zwenątrzoponowe | Tak | Znieczulenie gazem wziewnym | Nie |
Komentarze
Oddział w nowym budynku, bardzo ładny. Poród przebiegł dobrze, położne bardzo miłe, zwłaszcza ta z którą finiszowałam i pomagała potem przy dziecku - istny anioł (pani Joanna, niestety nie pamietam nazwiska). Nie mam zastrzeżeń oprócz jednego - nie było żadnych czynności względem ochrony krocza. Od początku spisali mnie na straty, myśle że po prostu standardem jest tu nacinanie. Położne ani razu nie zrobiły żadnego okładu, nie masowały chociaż w planie porodu prosiłam o ochronę. Poza tym jednak wszystko było w porządku, nawet zgodzono się podać mi zzo przy rozwarciu prawie 8cm i całe szczęście, bo skurcze parte były i tak bardzo bolesne, tak jak samo parcie. Szkoda że nie mają gazu znieczulającego ale jak widać z zzo nie robią problemów. Ogólnie poza brakiem ochrony krocza nie mam zastrzeżeń i mogę polecić szpital
W czasie kiedy rodziłam oddział był pełny, załapałam się na ostatnie wolne łóżko, bo już chcieli mnie odesłać. Noc spędzona na łóżku porodowym nie należała do najlepszych natomiast w zaistniałej sytuacji personel wyszedł nam bardzo na przeciw. Jeżeli chodzi o warunki lokalowe to nie mam zarzutów. Sam poród oceniam bardzo dobrze ze względu na położną. Natomiast jeżeli chodzi o podejście i standard szpitala odnośnie prowadzenia porodu to nadal obowiązuje pozycja leżąca, od samego początku jest się podpiętym pod KTG i kroplówkę, piłka czy worek raczej są elementami dekoracyjnymi. W drugiej części porodu pod koniec nagle zjawiają się młodzi lekarze, zagubiony lekarz ginekolog, neonatolog i nagle w pomieszczeniu jest 10 osób czy tego chcesz czy nie. Jedyną osobą która dba o twój dobry stan to jest opłacona położna. Natomiast po porodzie opieka jest świetna i 4 dni spędzone w szpitalu pozwalają na oswojenie się z nową sytuacją a mama i dziecko mają zapewnione wszystkie badania.
Na izbę przyjęć przyjechałam po godzinie 19 z regularnymi i bolesnymi skurczami co 5 minut. Mąż 10 minut biegał po pustych korytarzach izby i bezskutecznie szukał pracownika. Wreszcie wolnym krokiem nadeszły dwie panie z herbatkami w rękach i zabrały na ktg. Po podłączeniu do ktg i zmierzeniu ciśnienia pojawił się lekarz dyżurujący i oznajmił, że mimo badania nie zostanę przyjęta, bo na oddziale nie ma miejsc i panuje ospa. Czemu nie dostałam takiej informacji przed podłączeniem do ktg, nie rozumiem. Po opisaniu mojego stanu, lekarz powiedział, że może mnie zbadać, ale czy jednak nie wolałabym tego czasu poświęcić na jazdę do innego szpitala. Zapytałam czy szpital ma podgląd wolnych miejsc w innych szpitalach, ale pani zaprzeczyła. Nie zaproponowano mi wyszukania wolnego miejsca w innym szpitalu, do którego mogłabym się udać. Z rozpoczęta akcją porodową na własną rękę pojechałam do innego szpitala (byłam w nim w przeciągu kilku minut i również nie było tam miejsc wolnych, jednak lekarz nie pytał czy chcę być zbadana, ale sam nakazał badanie na fotelu a nie ktg a w między czasie szpital zaczął szukać dla mnie wolnego miejsca w innych placówkach). Ostatecznie podczas badania na fotelu odeszły mi wody i okazało się, że mam 6 cm rozwarcia i zostałam od razu zabrana na salę porodową. Mimo że uczęszczałam na szkołę rodzenia do Instytutu Matki i Dziecka, w pilnej potrzebie placówka pokazała niekompetencję swoich pracowników i jak lekceważący ma stosunek do pacjentek.
Zdecydowanie odradzam ten szpital, rodziłam po raz pierwszy i ostatni... Żadnej kobiecie nie życzę takiej opieki jaką ja miałam podczas porodu i po. Położna, która towarzyszyła mi przez pierwsze 9 godzin była nieempatyczna i niemiła później było trochę lepiej jeśli chodzi o personel tylko co z tego jeśli półtora roku po porodzie i po pół rocznej rehabilitacji uroginekilogicznej czeka mnie operacja bo poród został tak przeprowadzony, że mam zerwane więzadła podtrzymujące pęcherz, synka wypychano mu łokciami. To jest najlepsze podsumowanie pracy tego szpitala... Żałuję, że tam było dane mi rodzić!
Już wiem skąd tyle pochlebnych opinii o tym miejscu, a raczej brak negatywnych. Mój komentarz został usunięty (a wraz z nim moje konto). Fundacja rodzić po ludzku... A ja naiwnie myślałam, że to instytucja stojąca po stronie kobiet, chcąca coś zmienić i faktycznie walcząca o prawa rodzących i opiekę okołoporodową. Wstydźcie się. Współczuję tylko wszystkim dziewczynom, które zachęcone opiniami mogą przeżyć tu traumę na całe życie.
Do szpitala przyjechałam z regularnymi skurczami, przyjęto mnie i zbadano w bardzo miłej atmosferze. Trafiłam na salę dość szybko i zajęła się mną wspaniała Pani Doktor Cygan. Ponieważ był mój to mój drugi poród, ale pierwszy siłami natury ( pierwszy Cc, zagrażająca zamartwica) zaproponowano mi Cc, ale zdecydoałam się na poród sn. Zaproponowano mi znieczulenie z którego skorzystałam. Mogłam też skorzystać z prysznica aby ulżyć sobie w czasie silnych skurczy. Poród przebiegł bez komplikacji, w przebiegu oraz przyjmowaniu pozycji pomagała mi dr. Cygan. Poród był z pełną ochroną krocza. Zdecydowanie polecam przede wszystkim ze względu na wspaniały i profesjonalny personel.
Trafiłam do IMID przypadkowo na USG prawie rok temu. Niestety okazało się, że maleństwo ma tzw. krążenie centralne. Lekarz od razu skierował mnie na izbę przyjęć. Budynek obskurny, na końcu kompleksu trzeba iść przez błoto (jesień), ciasno i wszystko stare. Niemniej jednak po dłuższym czekaniu dostałam się na izbę i tam napotkałam fantastycznych lekarzy i pielęgniarki położne. Przyszłam obca prosto z ulicy bez wszystkich badań, nawet nie miałam koszuli. Pani położna zaopiekowała się mną, prawie prowadziła za rękę, bo nie do końca zdawałam sobie sprawę co się dzieje. Każda pielęgniarka i każdy lekarz wszystko mi tłumaczyli. W końcu trafiłam tego samego dnia na salę, miałam cc. Ekipa żartowała podczas zabiegu, było naprawdę sympatycznie. Zalety: wspaniały i profesjonalny personel na każdym oddziale. Wady - stan budynku. To trochę przykre bo IMID jest znany na całą Polskę, szkoda. Mam też trochę żal bo miałam salę indywidualną - koszt kosmiczny 250zł/doba i nie było nawet fotela dla męża, żeby mógł się zdrzemnąć. Za takie pieniądze naprawdę można byłoby chociaż tyle zrobić dla naszych zestresowanych panów.... Także na sali neonatologicznej brakuje foteli, żeby dwie mamy i dwoje tatków sobie usiadło. Please zainwestujcie w siedziska! Generalnie gdybym nie trafiła do IMID nie wiem czy urodziłabym zdrowe dziecko. Teraz jestem w kolejnej ciąży i bez zastanowienia pójdę rodzić do IMID. Wspaniali ludzie.
Otrzymałam doskonałą i fachową opiekę zarówno w trakcie, jak i po porodzie. Położne były dla nas wspaniałe. Opiekuńcze i czułe, ale potrafiły też konkretnie przywołać do porządku, bym nie zrobiła krzywdy sobie lub synkowi. Może trafiłam na milszy zespół na zmianach. Chociaż Panie, z którymi rozmawiałam, a były w instytucie dłużej niż ja, również były bardzo zadowolone z opieki. Jeśli miałbym jeszcze rodzić, to tylko w instytucie.
Poród w Instytucie wspominam bardzo dobrze, przywrócił mi on wiarę w profesjonalny i pełen oddania personel medyczny. A zaczęło się tak... Mój pierwszy poród odbył się w Szpitalu na Inflandzkiej. Skuszona 'super' warunkami zdecydowałam, że urodzę właśnie tam. Decyzji pożałowałam szybko, a sam poród skończył się dla mnie ogromną traumą. Miałam bardzo dużo szczęścia, że zarówno ja, jak i mój synek wyszliśmy z niego cało. Nadmienię tylko, że ordynator z całych sił wykonał na mnie chwyt Kristellera, bo poród trwał już ponad 24h i robiło się groźnie dla dziecka! Masakra, nie ma słów żeby to opisać co tam przeżyłam. Obiecałam sobie, że drugi poród odbędzie się w miejscu gdzie przede wszystkim personel medyczny będzie profesjonalny i tak po prostu ludzki. Wybór padł na IMiD i jestem ogromnie szczęśliwa, że właśnie tam urodziłam córkę. Rodziłam z położną Jagodą Rodziewicz. Dla mnie to położna na medal. Bardzo profesjonalna, opiekuńcza i troskliwa. Jeszcze są na świecie ludzie, którzy wykonują swój zawód z powołania i z pasją. Położna Jagoda dała mi w czasie porodu ogromne poczucie bezpieczeństwa. Jej opanowanie sprawiło, że oboje z towarzyszącym mi mężem czuliśmy się właściwie zaopiekowani. Opieka po porodzie też jest wspaniała, personel bardzo życzliwy i chętny do udzielenia rad i pomocy. Stan łazienek jedynie jest minusem, ale czym są warunki lokalowe wobec życzliwej i profesjonalnej opieki medycznej. Polecam serdecznie Instytut Matki i Dziecka, bo to wspaniały szpital położniczy.
Polecam IMiD z pełnym przekonaniem. Urodziłam w nim ostatnio moje trzecie dziecko. Po dwóch ciężkich i traumatycznych porodach nigdy nie uwierzyłabym, że poród może być bezbolesny i bezstresowy. Po przyjeździe do szpitala zaopiekowała się mną położna Pani Jadzia Rodziewicz. Jest niezwykle sympatyczną osobą wykazującą się wyjątkowym profesjonalizmem. Wytłumaczyła mi wszystko, chętnie odpowiadała na moje pytania. Zadbała o to bym dostała znieczulenie zanim pojawią się bolesne skurcze. Gdy zaczęłam słabnąć od razu otrzymałam kroplówkę z glukozą. Szybkość reakcji i troska o pacjenta była naprawdę zadziwiająca. Atmosfera porodu była bardzo radosna a nie napięta i stresująca . Cały zespół wykazał się wysoką kompetencją oraz empatią, której zwykle tak bardzo potrzebują kobiety w tej ważnej chwili, jaką jest poród. Urodziłam synka w przeciągu dwóch godzin. Mąż był w szoku, bo spodziewał się kilkunastogodzinnego porodu tak, jak w przypadku wcześniejszych dzieci. Po wszystkim powiedział: "ale jak to? To już?" :) Nie wiem, czy zdecydujemy się na czwarte dziecko, ale jeśli tak, to w momencie porodu, jeszcze z ulicy będę wołać o Panią Jadzię. :)